mood: Beastie Boys - Sabotage
Jest delikatny, lekko pikantny i aromatyczny. Najbardziej smakuje mi na pieczywie z duza iloscia pestek dyni. Mozna tez zajadac z kielkami z rzodkiewki - ekstra kopniak delikatnej ostrosci. W marchewce można znaleźć wszystkie rodzaje karotenoidów - how good is that !!!!???? Jak dobrze pamietam, bo oczywiscie nie zapisalam, to przepis wyglada mniej wiecej tak.
2 srednie marchewki | puszka ciecierzycy | lyzka nasion sezamu | 10 lyzek oleju rzepakowego | kilka lyzek wody | lyzka kminu azjatyckiego | sól | 1/2 lyzeczki chilli | 1/3 lyzeczki kolendry w prszku
Rozgrzewam 2 lyzki oleju rzepakowego i wrzucam kmin i smaze przez minutke.
Dodaje starta marchewke i smaze na duzym ogniu, az marchewka zmieknie.
Dodaje przyprawy i dalej smaze przez ok 7 minut.
Cieciorke odsaczam i wrzucam do pojemnika robota kuchennego. Dodaje odrobine wody, olej i podsmazona marchewke.
Miksuje na gladki krem.
Odstawiam na godzine.
Doprawiam do smaku w razie potrzeby.
#PleaseGoVegan :)
Takiego jeszcze nie jadałam! Wygląda fantastycznie i bardzo zachęcająco, dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem i będzię mi miło jeśli zajrzysz kiedyś. Pozdrawiam vegewiorka!
OdpowiedzUsuńPewnie, ze bede odwiedzac :) xx
Usuń