Etykiety
Go Vegan yourself :)
(309)
Badź piękna Naturalnie - DIY Kosmetyki
(119)
Wege Koszyk
(73)
Fuck YEAH amazing Nature
(51)
URBAN JUNGLE
(47)
Co na roslinnego grilla ?
(30)
GROW SOMETHING GREEN
(30)
...fragment
(26)
Nature is the best designer - photography
(26)
GIVE nature a hand
(25)
Kuchnia indyjska
(22)
Naturalnie Apteczka
(21)
Adopt and become a HERO
(20)
GROW YOUR OWN FOOD
(19)
hummus
(17)
Epic people
(15)
DIY - Crafts
(14)
URBAN JUNGLE SUKULENTY
(14)
ABC Vegan
(12)
5 days smoothie
(11)
UpcycledART
(10)
sunset #365
(10)
DIY organizacja
(9)
Roslinne swieta
(9)
Travel is the only thing you buy that makes you richer
(9)
Badź piękna Naturalnie
(8)
DIY - swieta
(7)
Poradnik ekoterrorystki
(5)
NATURALNE środki czystości
(4)
Wody smakowe
(4)
talerz
(3)
#52books52weeks
(2)
Aromaterapia
(2)
Urban GARDENING
(2)
DIY wedding
(1)
quote
(1)
Pomadka truskawkowa do ust
Zamowienie zrobione, produkty przyszły, czas zatem zaszyć się w moim małym studio.
I tak też zrobiłam i taki jest mój zamiar na nadchodzace chlodne wieczory jesienne.
W ciagu ostatnich kilku tygodni, dalam sie porwac wirowi tworzenia nowych naturalnych kosmetyków i przyznam: UWIELBIAM to !!
Nawilżającą pomadkę do ust będziesz chciała zjeść. Cała jest w truskawkach !! Cudownie pachnie i .... dobrze smakuje. Nawilży i odżywi Twoje usta.
Truskawkowy posmak w jesiennie dni. Zdecydowanie.
30ml oleju z pestek brzoskwini | 15ml oleju truskawkowego | 15g wosku pszczelego, lub jojoba | 15g masła shea | 10 kropelek aromatu truskawkowego | 3 kropelki olejku z kiełków pszenicy | odrobina czerwonego barwnika w proszku
4 pierwsze składniki roztop. Słoik z olejkami włóz do pojemnika wypełnionego wrzącą wodą.
Pod koniec roztapiania, dodaj barwnik w proszku i dokładnie wymieszaj.
Wyciągnij z wrzątku i dodaj pozostałe składniki.
Dokładnie wymieszaj i rozlej do wcześniej przygotowanych słoiczków (ok. 3 x 30ml), lub pojemniczków na pomadki.
Hummus z marchewki
mood: Beastie Boys - Sabotage
Jest delikatny, lekko pikantny i aromatyczny. Najbardziej smakuje mi na pieczywie z duza iloscia pestek dyni. Mozna tez zajadac z kielkami z rzodkiewki - ekstra kopniak delikatnej ostrosci. W marchewce można znaleźć wszystkie rodzaje karotenoidów - how good is that !!!!???? Jak dobrze pamietam, bo oczywiscie nie zapisalam, to przepis wyglada mniej wiecej tak.
2 srednie marchewki | puszka ciecierzycy | lyzka nasion sezamu | 10 lyzek oleju rzepakowego | kilka lyzek wody | lyzka kminu azjatyckiego | sól | 1/2 lyzeczki chilli | 1/3 lyzeczki kolendry w prszku
Rozgrzewam 2 lyzki oleju rzepakowego i wrzucam kmin i smaze przez minutke.
Dodaje starta marchewke i smaze na duzym ogniu, az marchewka zmieknie.
Dodaje przyprawy i dalej smaze przez ok 7 minut.
Cieciorke odsaczam i wrzucam do pojemnika robota kuchennego. Dodaje odrobine wody, olej i podsmazona marchewke.
Miksuje na gladki krem.
Odstawiam na godzine.
Doprawiam do smaku w razie potrzeby.
#PleaseGoVegan :)
Hummus z kalafiora i kminu rzymskiego
Ten kto uwielbiam kalafior powinien zapisac ten przepis i schowac w bezpiecznym miejscu. Z hummusem jest tak fajnie, ze jezeli znudzila ci sie wersja podstawowa to mozna kombinowac, smakowac i tworzyc. Hummus mozesz przyrzadzic z wiekszosci warzyw. Kalafiorowy jest równie rewelacyjny jak tradycyjny.
U mnie od dwóch dni kalafiorowo, poniewaz musialam wkoncu wykorzystac to ogromne warzywo, które kupilam. Dodatkowo, ze mam hopla na punkcie kuchni azjatyckiej, postanowilam wykorzystac kmin rzymski.
1 puszka ciecierzycy | 1 i 1/2 szklanki pokrojonego kalafioru | 2 lyzki kminu rzymskiego | sól i pieprz | 2 lyzki sezamu | 1/4 oleju rzepakowego lub oliwy | swieza kolendra
Rozgrzewam 2 lyzki oleju i smaze pokrojony w male kawalki kalafior przez 15 minut. Doprawiam do smaku sola i pieprzem. Dodaje nasiona i smaze przez 10 - 15 minut. Odstawiam do ostygniecia.
Do pojemnika blendera wrzucam cieciorke, sezam, olej rzepakowy i usmazony kalafior. Dodaj odrobine wody, lub wiecej oleju rzepakowego.
Blenduje na gladki krem. Doprawiam do smaku sola i pieprzem.
#PleaseGoVegan :)
Nature is the best designer
'Strasznie chłopów nie lubie. Chłopów nie w sensie 'mężczyzn', bo akurat ich bardzo lubie i całe życie obracałam sie w meskim towarzystwie, tylko chłopstwa. Nie znoszę ich, bo wiem, jak oni zwięrzeta traktują. Naraził mi się taki poseł PSL-u - Eugeniusz Kłopotek. Była kiedyś ciekawa akcja 'Zerwijmy łańcuchy', w sprawie psów, które są męczone przy wiejskich chałupach. I ten pan Kłopotek, chlop - jak się przedstawił - w telewizji zaczął tłumaczyc, ze u nas zawsze taka tradycja była na wsi, ze pies był przy budzie na łańcuchu. No i dopóki Polska będzie Polską, to pies na łańcuchu przy chałupie musi byc. I basta!
Następnego dnia byłam w radiu TOK-FM i rozmawialismy na temat zwierzat z panią Dorotą Suminską. Program szedł na żywo, a prowadził go jakiś młody redaktor. W pewnym momencie przypomniałam sobie o tej wypowiedzi Kłopotka i nie mogłam się juz powstrzymać. Powiedziałam: 'O, wczoraj słuchałam posła z mojego ulubionego klubu parlamentarnego PSL.'
Dziennikarz wyczuł, że może coś będzie ciekawego się działo, więc pyta: 'No i co, i co?'.
Odpowiedziałam: 'Wie pan, co on powiedział? Ze taka jest na wsi tradycja, ze pies musi być na łańcuchu. - I mowie dalej - Ja na wsi byłam dwa razy w zyciu: pierwszy i ostatni. Ale pamiętam, że taka była u nas zawsze w Polsce tradycja, że chłop to w kaloszach po wsi chodził, a nie po Warszawie, po Sejmie łaził. I według mnie taka tradycja jest całkiem dobra. Niech chłop siedzi na wsi, a nie pcha sie do Warszawy, głupoty gadać.'
/Maria Czubaszek - Dzien dobry, jestem z kobry'/
Jaglanka na mleku kokosowym
Nie wybacze sobie tego, ze dopiero teraz spróbowalam jaglanki. Podchodzila do niej z milion razy, ale nigdy mi sie podejscie nie udalo. Kilka dni temu zdecydowalam, ze to bedzie wlasnie ten dzien: mój i jaglanki. Zrobilam ja na mleczku kokosowym. Aby nam sie nie nudzilo, dodalam orzechy laskowe, oraz sliwki dla slodkosci. Calosc posypalam gorzka czekolada. Pysznosci !
'Odstresowuący' balsam do ciała
Kilka dni DIY za mną. Stworzyłam parę fajnych propozycji. Jedną z nich jest relaksujący balsam do ciała z olejku frankincense i mirry. Naprawdę przepięknie pachnie. Ma słodkawo-czekoladowy zapach, aż chciałoby się go jeść !! Jest delikanty i super się wchłania. Skóra po, jest jedwabiście gładka.
Olejek kadzidłowy koi i wycisza umysł. Zmniejsza stany niepokoju i relaksuje. Podobne zastosowanie ma olejek frankincense: posiada właściwości pobudzające, antydepresyjne, zmniejszające napięcie. Uspokaja nerwy i poprawia samopoczucie.
1/2 ł. olejku z mirry | 6k. olejku frankincense | 20ml oleju kokosowego (organiczny, nieprzetworzony) | 20ml gliceryny | 3-4 k. witaminy E w płynie - opcjonalnie
W małym naczynku roztop olej kokosowy. Odstaw i dodaj glicerynę, oraz olejki eteryczne. Dokładnie wymieszaj wszystkie składniki.
Kutlety grzybowo-ryżowe
Zazwyczaj, jeżeli gotuj tylko dla siebie, lub gdy jestem w pędzie, staram się przygotowywać żarcie 'na dwa/trzy dni'. Dodałam poniżej przepis na klopsy ryżowo-grzybowe. Farszu zostało sporo. Zamiast kulek spróbowałam zrobic z niego kotlety. Opanierowałam i usmażyłam. Rewelacja. Jak sobotni schabowy.
2/3 kubka ryżu risotto | kubek brązowych pieczarek - posiekane | 7-10 grzybów shiitake - pokrojone | 1 cebula - posiekana | 4 z. czosnku - starty | ok 2 kubki wywaru roślinnego | 6 Ł. bułki tartej + do obtoczenia | ok. 2 Ł. mąki ryzowej | 2-3 Ł. wywaru | garść pietruszki - posiekana | sól i pieprz do smaku | liść laurowy |
Przygotuj wywar. Zalej ryż i grzyby shiitake. Gotuj, aż wywar całkowicie wyparuje - ok 10 minut. Odcedź i odstaw do ostygnięcia.
Rozgrzej 2 ł. oliwy z oliwek. Dodaj liść laurowy, cebulę i przetarty czosnek. Smaż przez 5-10 minut. Dodaj pieczarki, szczyptę soli i pieprzu. Smaż, aż warzywa lekko się zarumienią. Odstaw.
Gdy ryż i pieczarki lekko przestygną, połącz je ze sobą. Dodaj pozostałe składniki i dokładnie wymieszaj. Dopraw do smaku solą, pieprzem, lub sosem sojowym.
Obtocz w bułce tartej.
Uformuj w kotlety i usmaż.
#PleaseGoVegan :)
Green-dog bez bułki
Nie wyobrazasz sobie hot dog'a bez bulki ? Ja tez...
Staram się omijać pieczywo. Uwielbiam chrupiące kanapersy, czy curry z chlebkami pitta, lecz wiem, że współczesne ziarno nie jest dobre dla mojego przewodu pokarmowego.
Za to sałata nie tylko napakowana jest witaminami i minerałami: ma dużo witaminy E i C, potasu, żelaza, magnezu, kwasów organicznynych, ale jest niskokaloryczna i nie obciąża układu trawiennego.
Zamiast chleba użyj sałaty :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2017
(11)
- ▼ marca 2017 (4)
- ► lutego 2017 (7)
-
►
2016
(217)
- ► grudnia 2016 (5)
- ► listopada 2016 (14)
- ► października 2016 (28)
- ► września 2016 (21)
- ► sierpnia 2016 (7)
- ► lipca 2016 (18)
- ► czerwca 2016 (19)
- ► kwietnia 2016 (12)
- ► marca 2016 (15)
- ► lutego 2016 (21)
- ► stycznia 2016 (44)
-
►
2015
(217)
- ► grudnia 2015 (47)
- ► listopada 2015 (21)
- ► października 2015 (17)
- ► września 2015 (20)
- ► sierpnia 2015 (20)
- ► lipca 2015 (17)
- ► czerwca 2015 (18)
- ► kwietnia 2015 (13)
- ► marca 2015 (6)
- ► lutego 2015 (2)
- ► stycznia 2015 (17)
-
►
2014
(147)
- ► grudnia 2014 (18)
- ► listopada 2014 (9)
- ► października 2014 (22)
- ► września 2014 (8)
- ► sierpnia 2014 (11)
- ► lipca 2014 (7)
- ► czerwca 2014 (10)
- ► kwietnia 2014 (11)
- ► marca 2014 (15)
- ► lutego 2014 (10)
- ► stycznia 2014 (10)
-
►
2013
(249)
- ► grudnia 2013 (7)
- ► listopada 2013 (21)
- ► października 2013 (25)
- ► września 2013 (12)
- ► sierpnia 2013 (18)
- ► lipca 2013 (14)
- ► czerwca 2013 (14)
- ► kwietnia 2013 (35)
- ► marca 2013 (26)
- ► lutego 2013 (19)
- ► stycznia 2013 (36)
-
►
2012
(88)
- ► grudnia 2012 (8)
- ► listopada 2012 (3)
- ► października 2012 (4)
- ► sierpnia 2012 (1)
- ► lipca 2012 (23)
- ► marca 2012 (8)
- ► lutego 2012 (41)