Smalec z bakłażana i fasolki JAś


Cieply wieczór, kilka szklanek whiskey i bakłażan w lodówce. Padło kilka pomysłów, ale wybrałysmy smalec - tłuściutki, ziołowy, przepyszny, a do tego banalnie prosty w wykonaniu. MY zjadłyśmy jeden słoik odrazu. Nie potrafiłyśmy się powstrzymac. Na dobrym domowym chlebie - niebo w gębie. Smalczyk najlepiej smakuje na drugi dzień. Z odrobiną soli himalajskiej i kiszonym ogórkiem. Oh..

2 liście laurowe | 2 jagody jałowca | 2 ziarenka ziela angielskiego | ok 1/4 szklanki oleju rzepakowego | 1 cebula | 2-3 ząbki czosnku | sól | pieprz 1 puszka fasolki jaś | 1 bakłażan 

Bakłażan przekrój na pół, posól miąż i odstaw na 30 minut. Po tym czasie papierowym ręcznikiem zetrzyj solny sok. Pokrój w kostkę.

Cebulę i czosnek posiekaj. Rozgrzej olej, dodaj liść laurowy, ziele i jagody. Smaż przez 2 minuty.

Dodaj cebulę, czosnek i bakłażan. Dopraw do smaku. Smaż na dużym ogniu, aż warzywa lekko się zarumienią. Często mieszaj.

Odsącz fasolkę i dodaj do warzyw. Smaż przez kolejne 5 minut, delikatnie ugniatając fasolkę.

Zdejmij z palnika, wyłów lisć laurowy i ziarenka i zmiksuj na gładki krem. Dodaj więcej oleju w razie potrzeby. Dopraw solą i pieprzem.

Wrzuć spowrotem na patelnie i smaż przez 4-5 minut. 

Przerzuć do słoiczków i odstaw. 

Jedz na drugi dzień i #PleaseGoVegan :)

2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Archiwum bloga