Kremowe lody kokosowo-bananowe


Do lata jeszcze daleko, ale czemu by sobie nie umilic niedzielnego popoludnia kremowymi lodami kokosowo-bananowymi ? O tak. Sposób przyrzadzania jest banalny. Lista skladników jest krotka, a rozkosz trwa i trwa. 


mleko skondensowane | puszka mleczka kokosowego pelnotluste | syrop klonowy - opcjonalnie | 1 banan 

Mleczko skondensowane zrób z tego przepisu. Bardzo latwa rzecz. Dwa skladniki.

Nastepnie oddziel wode od mleka kokosowego i polacz z mleczkiem skondensowanym, oraz rozgniecionym bananem. 

Przenies do pojemnika, lub pojemniczków i wstaw do lodówki na 2-4 godziny.

Podawaj z polewa czekoladowa, lub syropem klonowym i wiórkami kokosowymi.



Quokka


Fot: Allan Daxon
Fot: Allan Daxon
Fot: Allan Daxon

Kokosowe mleko skondensowane


Wow, pamiętam kiedy mamuśka robiła jakieś ciasto z mlekiem skondensowanym. Za dzieciaka uwielbiałam to gęste i kremowe mleczko i bardzo chętnie je podkradałam wtedy. Pamiętam też, że istniała (pewnie do dziś istnieje) wersja w tubce. Objadałam się tym jak głupia. Brzuch potem bolał. 

Przyznam, że troszku brakowało mi takiej słodkiej, gęstej rozpusty, ale w świecie roślinnej kuchni nie ma rzeczy niemożliwych. Oczywiście istnieje alternatywa, którą robi się bardzo prosto i szybko.

Dodawaj do ciast, lodów, jako polewa do deserów, lub kawki porannej. Może budyń ?? Opcja budyniu mi się bardzo podoba !!

1 puszka mleka kokosowego (pełnotłuste) | 4-5 łyżek syropu klonowego 

Wylej wodę z puszki, a gęste mleczko kokosowe przerzuć do rondelka. Dodaj syrop klonowy. Doprowadź do dekilatnego wrzenia i często mieszając, gotuj przez 25 minut. 

Przelej do słoiczka.

Bagara baingan, curry z baby baklazana


Istne szalenstwo smakowe. Orzechowe curry z mlodymi, niskokalorycznymi baklazanami. Baklazan mimo, iz bardzo zdrowy, ma jedna bardzo negatywna ceche. Jest nia goryczka, która czasem moze zniszczyc smak calej potrawy. By pozbyc sie gorzkawego smaku, warzywo nalezy najpierw pokroic, miaz wysmarowac sola. Tak przygotowany odlozyc na 20-30 minut. Po tym czasie zetrzec wytworzone soki i gotowe.


10 baklazanków | ok 4 lyzki migdalów, lub orzechów nerkowca | 1 lyzeczka nasion sezamu | 1 lyzeczk nasion kuminu azjatyckiego | 2-3 papryczki chilli | 3-4 zabki czosnku | lyzeczka pokrojonego imbiru | srednia cebula | 1/2 lyzeczka soli | 1/4-1/2 lyzeczki kurkumy | 1 lyzeczka nasion kolendry |  1-2 lyzki wiorków kokosowych | 2 lyzki sosu tamarind | 1/2 lyzeczka czarnuszki | 1 lyzka kozieradki


Baklazany umyj i natnij wzdlóz pozostawiajac 1cm do lodyzki. Wysmaruj sola srodek i odstaw na 30 minut.

Rozgrzej 5-6 lyzeczek oliwy z oliwek. Dodaj orzechy, sezam, papryczki chilli, kumin i smaz przez chwilke.

Dodaj czosnek, cebule, imbir. Smaz przez kilka minut, az cebulka sie zeszkli. Dopraw sola. 

Dodaj kurkume, nasiona kolendry, wiórki. Gotuj przez 5-10 minut i wlej sos tamarind, oraz 2 lyzki wody.

Zdejmij z ognia, odstaw do ostygniecia i zmiksuj na gladki krem. 

Papierowym recznikiem zetrzyj soki z baklazana, rozgrzej oliwe i smaz z kazdej strony, az warzywo sie lekko zarumieni i zmieknie. Odstaw.

Na nowej patelni rozgrzej lyzke oliwy z oliwek i podsmaz czarnuszke. Dodaj kozieradke, oraz paste orzechowa.Dokladnie wymieszaj. Mozesz dodac troche wody.

Dodaj usmazone baklazany, przykryj i dus przez ok 30 minut na b. malym ogniu.

Pl literki beda jak zejdzie z mojej prawej reki :)



Falafel z kurkumą


Kiedy dali mi falafla po raz pierwszy jakieś 7 lat temu, myślałam że zwariuję z radości. Chrupiący, mocno ziołowy z doszmieszką aromatycznych przypraw. Padłam na kolana przed tą potrawą i obiecałam wierność na wieki. Obietnicy dotrzymuję.

Falafel najlepiej smakuje mi w postaci ciepłej kanapki. I tutaj możemy użyć placków tortilla (proszę kupujcie te, które w swoim składzie nie mają oleju palmowego), lub chlebków pita (ponawiam prośbę). Z liściem sałaty, szpinaku, pomidorem i ekstra sosem. Istna rozpusta.

Dziś urozmaiciłam sobie szalenstwo, dodawając do przepisu podstawowego odrobiny kukrumy i sporą porcję świeżej kolendry. Ciekawi jak smakuje ? Zapraszam do kuchni i testowania.


1 puszczka ciecierzycy | garść świeżej kolendry | 1 łyżeczka czosnku w proszku | mieszanka do falafla | sól i pieprz do smaku | 1/2 łeczki kurkumy | 1 łka oliwy z oliwek | 1 łeczka mąki z ciecierzycy

Odsącz cieciorkę, a kolendrę pokrój. Wszystkie składniki wrzuć do miski i dokładnie wymieszaj. Zmiksuj na gładki krem.

Uformuj w kulki i piecz w piekarniu rozgrzanym do 200C przez 15-20 minut. 

Zawij w folie i piecz na grilu. Podsmaz chleb pita i et voila !


#PleaseGoVegan

Aloo Dhal - curry z ziemniaka i soczewicy żółtej


Wszyscy wyczekują wiosny. Niskie temperatury, ciemność gdy idziesz do pracy i ciemność gdy z niej wracasz. Nie lubimy. Zdawać by się mogło, że zima powoli żegna się z nami. Krzaki w moim ogrodzie zaczęły wypuszczać młode liście, a na niektórych drzewach pojwiły się nawet różowe kwiaty. Wiosna pędzi do Twojego miasta. Czuć ją wszędzie. No nie bardzo... Popatrzcie jak pięknie sypie śnieg. I na nowo wszystko pokryte jest białym puchem. 

Na szczęście ja mam dziś wolne. Pięknie to wygląda na zewnątrz. Mój nos nie marznie, a zaraz dom wypełni się pieczonym kuminem azjatyckim i pokrojoną, świeżą kolendrą, bo taki jest plan na ten biały dzień - INDIAN curry !


4  średnie ziemniaki, pokrojone w kostkę | szklanka suszonej zółtej soczewicy | łyżeczka nasion kuminu | 2 papryczki chilli suszone | 1 duża cebula | 4 ząbki czosnku | 1 łyżka posiekanego imbiru | 1 pomidor |  1/2 łyżeczki kurkumy | 1 łyżka kolendry w proszku | 1 łyżeczka garam masala | sól  

Pokrojone ziemniaki podsmaż na patelni z 2 łyżkami rozgrzanej oliwy z oliwek, tak aby ziemniaki sie zarumieniły. Odstaw na bok.

Soczewicę ugotuj w wodzie z dodatkiem 2 goździków i szczypty kurkumy. Odcedź i odstaw.

Rozgrzej 5-6 łek oliwy z oliwek. Przez minutkę smaż nasiona kuminu, oraz porkojone suszone chilli. 

Dodaj posiekaną cebulę, czosnek i imbir. Smaz, aż cebulka się lekko zarumieni. 

Dodaj pokrojony pomidor i smaż przez 7 minutek. Widelcem rozgnieć pomidor i czosnek. Dodaj sól do smaku. Powinnaś otrzymać gęsta, kremową i oleista masalę. 

Dodaj resztę przypraw: kolendra, kurkuma, garam masala, oraz 1 kubek wody. Przykryj i gotuj przez 10-15 minut.

Dodaj ugotowaną soczewicę, oraz przypieczone ziemniaki i zalej całość 1/2 - 1 kubkiem wody. Gotuj pod przykryciem przez 15-30 minut.

Sos powinien być gęsty.

Podawaj ze świeżą kolendrą, oraz chlebkiem pita, lub ryżem.

#PleaseGoVegan :)

Pieczony ziemniak z nadzieniem


Pieczone ziemniaki, albo Jacket Potato, czyli pieczone ziemniaki w mundurkach, były szczególnie popularnie w Wielkiej Brytanii w XIX wieku, kiedy to na ulicach Londynu, sprzedawane były jako tzn street food. Dziś pieczone ziemniaki z topping, można kupić w restauracjach, barach, lub nawet w niektórych kafejkach. Podawane są z serem, oraz fasolką w sosie pomidorowym, lub z tunczykiem i majonezem. Jedzą też z szynką, lub chilli con carne. 

Ostatnio mnie natchnęło i powstała hybryda na talerzu - krzyżówka jacket potato i sheperds pie. Zamiast zwykłej formy do pie, użyłam wydrążoną ziemniaczaną łódeczkę. Srodek użyłam jako topping. Nadzienie powstało z aromatycznych grzybów i soczewicy.


4 gigantyczne ziemniaki | 1/2 szklanki brązowej soczewicy | 1/2 szklanki zielonej soczewicy | 4 ząbki czosnku | 1 cebulka | kubek suszonych grzybów | ok 20 pieczarek | woda | olej | 1-2 łyżki papryki wedzonej | 1 łyżka papryki slodkiej | sól i pieprz | 1 łyżka sosu sojowego ciemnego | liść laurowy | 2 jagody jałowca | szczypta lubczyku | 1/2 łyżeczki posiekanejgo rozmarynu | szczytpa suszonego tymianku

Ziemniaki oczyszczam, odkrajam górne i dolne 'dupki' - by ziemniak nie kołysał się. Aby pieczenie gigantycznych ziemniaków nie zajęło nam całego popołudnia, najpierw wydrazam łódeczki i gotuję w osolonej wodzie, aż ścianki ziemniaków zmiękna - ok 15 minut. Srodek można gotować razem z łódeczkami, lub osobno. Odcedzam, łódeczki układam na formie, a środek ugniatam. Do puree można dodać mleka, masełko, szczypiorek, doprawić pieprzem. Odkładam na bok.

Grzyby zalewam 1-2 kubkami wrzątku, przykrywam i odstawiam. 

Czosnek, cebulkę i liśc laurowy smażę na rozgrzanej oliwie z oliwek, aż zmiękną. Dodaję posiekane pieczarki, zioła i gotuję, aż woda odparuję, a pieczarki lekko się zarumienią. 

Dodaję wodę grzybowa, obie papryki i duszę pod przykryciem przez 10 minutek.

Odczedzone grzyby szatkuję, a soczewicę przepłukuję. Dodaję oba składniki do sosu i gotuję na średnim ogniu przez 10-20 minut.

Zagęszczam sos mąką.

Doprawiam do smaku w razie potrzeby.

Rozgrzewam piekarnik do 200C. Napłeniam łódeczki aromatycznym nadzieniem i przykrywam puree ziemniaczanym. Zapiekam przez 20-30 minut, lub do momentu, aż ziemniaki będą 'rozpływające się w ustach', a pure lekko przypieczone.

Saddleback caterpillar, Acharia Stimulea

https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Acharia_stimulea_4060007.jpg
http://www.ebaumsworld.com/pictures/view/84336404/

http://bugguide.net/node/view/817931/bgimage

Muffiny bananowo-jagodowe


Rozplywajace sie w ustach. Delikatne, puszyste i bajecznie slodkie. Do tego baniowo wygladaja - wyplywajacy sok jagodowy.
Fajny smak zawdzieczaja bananom, które nadaja lekkiej egzotyki naszym domowym muffinkom. Sa idealne do porannej kawki/herbaty, lub jako przekaska w ciagu dnia. Skusisz sie ?

Ps. Bardzo dojrzale banany z brzydkimi brazowymi plamkami zniechecaja do ich spozycia. Niekiedy obite, wg wielu ludzi nadaja sie do kosza. A tu prosze. Takie bezuzyteczne bananki, które maja wyladowac w koszu, idealnie nadadza sie jako skladnik zdrowych muffinek.
Nie marnuj zarcia :)


ok 1 szklanka mleka sojowego, lub z migdalów | 2 bardzo dojrzale banany | 1 lyzeczka aromatu waniliowego | 1/3 oleju slonecznikowego | 2 szklanki maki | 1/2 szklanki curku, lub syropu klonowego | 1 lyzka proszku do pieczenia | szczypta soli himalajskiej | ok 2 kubki mrozonych jagód

Make przesiewam, dodaje reszte suchych skladników i dokladnie mieszam. W osobnym naczynku lacze skladniki mokre, dokladnie mieszam i powoli wlewam do maki, caly czas mieszajac. Mieszam do momentu, az ciasto dokladnie sie polaczy.
Dodaje mrozone borówki, mieszam i wlewam do foremek.
Pieke w 190C przez ok 20-30 minut.



#PleaseGoVegan :)

Spaghetti + meatless balls z wędzonym sosem


A tak bylo u mnie 2 tygodnie temu. Najsmaczniejsze walentynki do tej pory. Talerz pelen makaronu, z nieziemnsko aromatycznym, wedzonym sosem pomidorowym i chrupiacymi, bezmiesnymi kulkami. Troszke sie napracowalam - sos + lepienie/smazenie miliona kulek - zajelo mi to 'pól dnia'. Bylo warto. Wszystko smakowalo rewelacyjnie. Dobrze usmazone kulki jeczmienne w polaczeniu z aksamitnym sosem to danie idealne.



skladniki na sosik | woreczek kaszy jeczmiennej | 4 lyzki komosy ryzowej | sól i pieprz | spora ilosc swiezej pietruszki | cebula + czosnek | 1 lyzka siemienia lnianego + 2 lyzki wody | 2-3 lyzki maki | 2 lyzki bulki tartej | kilka lyzek wody | ewent sos sojowy

Przygotowuje sos.

Kasze i komosowe gotuje razem w lekko osolonej wodzie. Oddzecam i odstawiam do ostygniecia.

Siemie lniane zalewam wrzatkiem i odstawiam na bok.

Cebulke, czosnek i pietruche siekam i wrzucam do miski. Dodaje wszystkie pozostale skladniki i dokladnie mieszam. Dodaj wiecej maki, jezeli kulki rozpadaja sie.

Odstawiam na 15 minut. 

Formuje w kuleczki i smaze na rozgrzanej oliwie z oliwek, az sie lekko spieka.

Ugotowany makaron polewam wedzonym sosem pomidorowym i ukladam usmazoen kulki.

Posypuje cebulka w proszku i swieza posiekana natka pietruszki.




#PleaseGoVegan :)

Różany olejek do masażu


Dziś mój znajomy, wrzucił na FB pięknego posta odnośnie chemikaliów, które można znalezc w kosmetykach, które kobiety w siebie tak chętnie wklepują, a potem narzekają na problemy skórne, hormonalne itp. Raz zrobiłam research, przeraziłam się składnikami, wywaliłam wszystkie kosmetyki i minęło już kilka lat, odkąd ich nie stosuję.

Moja sobota to zazwyczaj gotowanie, ogród, oraz naturalne, domowe SPA. Drogie Panie, jeżeli wasza połówka siedzi cały dzień na sofce i gra w gry, zagońcie ją by wmasowała w was ten aromatyczny i delikatny olejek do ciała, który przygotowałam dzisiaj.

Olejek z pestek moreli to bardzo delikatny olejek, który można stosować do każdego rodzaju skóry. Bardzo szybko się wchłania. Ujędrnia, wygładza, nawilża skórę, oraz opóźnia procesy jej starzenia. Olejek różany, oraz z geranium niesamowicie pachnie. Zamknij oczy i wdychaj delikatny aromat. Gwarantuje, że przeniesiesz się do ogrodu pełnego kwiatów i owoców :) 


10 łyżek olejku z pestek moreli | 5 kropelek olejku z dzikiej róży | 10 kropelek olejku z geranium | 5 kropelek olejku różanego

Do małego sloiczka, lub innego pojemnika wlewam wszystkie sładniki, dokładnie mieszam i wmasowuję w skórę.




Aloo gobi, curry z kalafioru i ziamniaka upgraded


Oboje z moim B. uwielbiamy kuchnie indyjska i oboje zapragnelismy nauczyc sie jej tajników. Zapach aromatycznych azjatyckich przypraw unoszacy sie po pomieszczeniach twojego domu, niesamowite i glebokie smaki to jedne z kilku cech, dla których stracilismy glowe dla tej kuchni. 

Po kilku latach eksperymentowania, nasze potrawy zawsze znikaly bardzo szybko z miseczek znajomych, którzy wpadali na konsumpcje. Chwalone byly nie tylko przez Europejczykow, ale rodowitych Azjatów. Takie male +10 do prezencji.

Upgraded Aloo gobi czekalo na mnie wczoraj. Upgraded, poniewaz originalne Aloo Gobi to roslinne curry z kalafiora i ziemniaków, a w tym dodatkowo dodany zostal baklazan. Wiecej mineralów !! 



 1 mniejszy kalafior | 3 srednie ziemniaki | 1 baklazan | 2 cebule | 1 i pól pomidora | spory kawalek imbiru | 6-9 zabków czosnku | 1 lyzka nasion kuminu | 1-2 lyzki kurkumy | 2 lyzki garam masala | 1-2 lyzki kolendry w proszku | 1/2 lyzeczki chilli w proszku | 2 suszone papryczki chilli - opcjonalnie | sól do smaku | olej | swieza kolendra

Odcinam duze rozyczki kalafioru, ziemniaki i baklazan kroje w srednia kostke. Mozna obrac ze skórki. Ja pominelam ten krok. Wszystkie warzywa smaze na oddzielnych patelniach, az lekko sie zarumienia i zmniekna. Wiem, troszku czasu to zajmuje, ale uwierzcie, to zarcie jest przepyszne! Sciagam z patelni i odstawiam. Zabieram sie za masale.

Ok 1/4 kubka oleju rozgrzewam i dodaje ziarna kuminu i papryczki chilli. Smaze przez minutke i wrzucam posiekana w mala kostke cebulke, imbir i czosnek. Smaze, az warzywa beda miekkie i lekko sie przypieka. Nastepnie dodaje pokrojone w kostke pomidory, mieszam od czasu do czasu i smaze, az pomidory zmiekna na tyle, ze wytworzy sie kremowy sosik. Dodaje 1/4 kubka wody, przykrywam i gotuje az olej oddzieli sie od masali.

Kolejno dodaje pozostale przyprawy: kurkuma, garam masala, chilli i kolendra w proszku, sól. Smaze przez 7 minuek. Wrzucam kalafior, ziemniaki i oberzyne. Mieszam dokladnie, aby warzywa byly pokryte aromatyczna masala. 

Dodaje ok 2 kubki wody, mieszam i gotuje pod przykryciem przez ok 30 minut.

Posypuje swieza kolendra i posiekanym imbirem.


#PleaseGoVegan

Smalczyk z czerwonego ziemniaka


Smalczyk jest tlusciutki i ma przepiekna, wyrazista barwe. Rozsmaruj na swieza i jeszcze ciepla buleczke w piekarnika. Poezja dla podniebienia. Poniewaz konsystencja przypomina troche hummus, mozesz smialo maczac pokrojone chlebki pita, marchewke, czy seler naciowy. Zdrowa przekaska, hmm ? Smalczyk ten to rewelacyjne polaczenie wedzonej papryki, smazonych batatów i idealnie karnelizowanej cebulki z czosnkiem. 


2 bataty | cebula | 2-3 zabki czosnku | 1/4 szklanki oliwa | 1-2 lyzki wedzonej hiszpanskiej papryki | sól i pieprz | sos sojowy

Ziemniaki obieram, myje i kroje w kostke. Gotuje w wodzie az troche zmiekna.

W miedzyczasie kroje czosnek i cebulke w kostke i smaze na rozgrzanej oliwie z oliwek. Smaze, az warzywa lekko sie zarumienia. Doprawiam i dodaje ziemniaki. Zwiekszam ogien i delikatnie opiekam ziemniaki z kazdej strony. Dodaje papryke i doprawiam w razie potrzeby.

Miksuje wszystko i przekladam do sloiczka. Jem na drugi dzien. Przechowuje do 3-4 dni.



Epic Feasting Vegan Style


A u Was jak z dzisiejszym śniadaniem mistrzów ???? U mnie było suto, smakowo i napychająco. Postanowiłam zrobić   roślinny tapas style, gdzie oczywiście nie mogło zabraknąć smażonej kiełbachy !!! Kiełbasa w niedziele to must do task.

- kiełbasa Tofurky
- ser Violife
- musztarda domowa made by Mo
- smalec z czerwonych ziemniaków
- świeże zioła
- karmelizowana cebulka z ciemnym sosem sojowym
- świeżo zmienony pieprz i sól himalajska
- pieczywo domowe

Wędzony sos do spaghetti


Ostatnio mam fazę na kuchnie włoską. Nie tylko dlatego, że uwielbiam makarony. Kuchnia włoska jest idelana dla niecierpliwych ludzi, którzy preferują posilki łatwe i szybkie w przygotowaniu. Czyli krótko mówiąc, ta kuchnia jest idealna dla mnie. Ja kocham prostotę i dobry smak.

Sos do spaghetii robiłam wiele razy. Tym razem zaszalałam i stworzyłam wędzony sos pomidorowy. Wyszedł naprawdę super. Lekko pikantny i przepięknie pachnący wędzoną hiszpańską papryką, idealnie komponuje się z makaronem i roślinnym klopsami.



1 średnia cebula | 2-3 zabki czosnku | 1 łyżka sosu sojowego | 1 średni pomidor | 2 łki przecieru pomidorowego | liść laurowy | 1 ziarenko ziela angielskiego | 1 owoc jałowca | 2-3 łki wedzonego mix | 1-2 szklanki wody 

Cebulkę i czosnek kroję w drobną kosteczkę i smażę na oleju rzepakowym przez ok 7 minut. Dodaję pokrojony pomidor, liść laurowy, ziele angielskie, owoc jałowca i łyżkę przyprawy wędzonej. Mieszam i smażę przez 5-10 minut. Dodaję wodę, przecier pomidorowy i resztę wędzonego mix'u. Doprawiam solą i pieprzem w razie potrzeby i gotuję na małym ogniu przez 10-15 minut. Na samym końcu dodaję 2 łyżki mąki, wyciągam liść laurowy i ostrożnie miksuję na gładki krem.




Wędzony mix



Przepięknie pachnąca, wędzona przyprawa mix. Zrobiłam z niej wędzony sos do spaghetii bolognese, który wrzucę na bloga za moment. Obłędny !!  

Przyprawę można stosować do kotletów, past kanapkowych, lub do sosu do pieczeni (roślinnej:)). Idealnie komponuje się jako posypka na kanapkę z roślinnym zółtym serem.

łyżka hiszpańskiej papryki wędzonej | łyżka węgierskiej papryki wędzonej | 1 łyżka papryki słodkiej | 1 łyżka czosnku w proszku  | 1 łeczka cebulki w proszku | 1 łeczka soli himalajskiej | 1 łeczka pieprzu cayenne | 1 łka suszonego koperku
łeczka cząbru

Połącz wszystkie przyprawy i dokładnie wymieszaj. Przechowuj w szczelnie zamkniętym słoiczku.

Miej zielone serce dla zwierząt

Moje naturalne, zielone serduszko #Walentynki2016 leci do akcji organizowanej przez Compassion in World Farming Polska.


Świnia jest mądrzejsza od psa, krowa cieszy się z rozwiązanego problemu, a kura jest w stanie oddać życie, żeby obronić swoje potomstwo. Nie mieliście o tym zielonego pojęcia? Szkoda, bo może wtedy myślelibyście o tych zwierzętach z większą… miłością.
Z okazji walentynek zachęcamy Was wszystkich, abyście mieli zielone serce dla zwierząt - zamiast zielonego pojęcia. A także dlatego, że to kolor CIWF i nam kojarzy się ze współczuciem i trawą, na której zwierzęta powinny swobodnie żyć.

#PleaseGoVegan :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Archiwum bloga