Pieczone ziemniaki, albo Jacket Potato, czyli pieczone ziemniaki w mundurkach, były szczególnie popularnie w Wielkiej Brytanii w XIX wieku, kiedy to na ulicach Londynu, sprzedawane były jako tzn street food. Dziś pieczone ziemniaki z topping, można kupić w restauracjach, barach, lub nawet w niektórych kafejkach. Podawane są z serem, oraz fasolką w sosie pomidorowym, lub z tunczykiem i majonezem. Jedzą też z szynką, lub chilli con carne.
Ostatnio mnie natchnęło i powstała hybryda na talerzu - krzyżówka jacket potato i sheperds pie. Zamiast zwykłej formy do pie, użyłam wydrążoną ziemniaczaną łódeczkę. Srodek użyłam jako topping. Nadzienie powstało z aromatycznych grzybów i soczewicy.
4 gigantyczne ziemniaki | 1/2 szklanki brązowej soczewicy | 1/2 szklanki zielonej soczewicy | 4 ząbki czosnku | 1 cebulka | kubek suszonych grzybów | ok 20 pieczarek | woda | olej | 1-2 łyżki papryki wedzonej | 1 łyżka papryki slodkiej | sól i pieprz | 1 łyżka sosu sojowego ciemnego | liść laurowy | 2 jagody jałowca | szczypta lubczyku | 1/2 łyżeczki posiekanejgo rozmarynu | szczytpa suszonego tymianku
Ziemniaki oczyszczam, odkrajam górne i dolne 'dupki' - by ziemniak nie kołysał się. Aby pieczenie gigantycznych ziemniaków nie zajęło nam całego popołudnia, najpierw wydrazam łódeczki i gotuję w osolonej wodzie, aż ścianki ziemniaków zmiękna - ok 15 minut. Srodek można gotować razem z łódeczkami, lub osobno. Odcedzam, łódeczki układam na formie, a środek ugniatam. Do puree można dodać mleka, masełko, szczypiorek, doprawić pieprzem. Odkładam na bok.
Grzyby zalewam 1-2 kubkami wrzątku, przykrywam i odstawiam.
Czosnek, cebulkę i liśc laurowy smażę na rozgrzanej oliwie z oliwek, aż zmiękną. Dodaję posiekane pieczarki, zioła i gotuję, aż woda odparuję, a pieczarki lekko się zarumienią.
Dodaję wodę grzybowa, obie papryki i duszę pod przykryciem przez 10 minutek.
Odczedzone grzyby szatkuję, a soczewicę przepłukuję. Dodaję oba składniki do sosu i gotuję na średnim ogniu przez 10-20 minut.
Zagęszczam sos mąką.
Doprawiam do smaku w razie potrzeby.
Rozgrzewam piekarnik do 200C. Napłeniam łódeczki aromatycznym nadzieniem i przykrywam puree ziemniaczanym. Zapiekam przez 20-30 minut, lub do momentu, aż ziemniaki będą 'rozpływające się w ustach', a pure lekko przypieczone.